Remis na własne życzenie
Zespół Olimpii Grudziądz zremisował 2:2 z dotychczasowym liderem - Radomiakiem Radom, w meczu 14. kolejki Fortuna 1 Ligi, mimo prowadzenia 2:0 po I połowie.
Dwa gole dla Biało - Zielonych zdobył Afgańczyk Omran Haydary, natomiast dla gości trafili Leandro i Mateusz Michalski.
Pierwsza faza pojedynku nie porywała, beniaminek z Radomia również nie potwierdzał swoją grą, że zajmuje pierwsze miejsce w rozgrywkach, choć to najpierw on stworzył zagrożenie, za sprawą uderzenia Rafała Makowskiego z 10 metrów w 20. minucie, wprost w bramkarza. Sama akcja płynnie przeszła w kontrę na drugą stronę boiska, gdzie Joao Augusto strzelał z ostrego kąta, niestety nieudanie - golkiper wybił piłkę na rzut rożny. Kilka chwil później bardzo bliski pokonania Mateusza Kochalskiego był Ariel Wawszczyk po dośrodkowaniu z narożnika, jednak strzał głową minimalnie minął bramkę Radomiaka. Niezłą próbą popisał się też w 31. minucie Patryk Mikita, ale piłka po wykonaniu rzutu wolnego z około 25 metrów przeleciała tuż obok słupka.
Nie działo się nazbyt wiele, aż do 36. minuty. Wówczas ręką w polu karnym zagrał jeden z graczy gości i sędzia Piotr Urban podyktował rzut karny. Do futbolówki podszedł Omran Haydary, który kapitalnym uderzeniem w okienko wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Grudziądzanie szli za ciosem, próbowali nawet wymusić drugą "jedenastkę" po kilkudziesięciu sekundach, ale tuż przed przerwą dopięli jeszcze swego.
W 44. minucie piłkę w środku pola przejął Konrad Handzlik, który wybitnym podaniem wypuścił na wolne pole Omrana Haydary, a ten w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem Kochalskiego i Olimpia zasłużenie prowadziła 2:0.
Druga połowa - tak jak większość w ostatnich meczach - była już mniej dynamiczna. Radomiak próbował przejąć inicjatywę, ale niespecjalnie się mu to udawało. W 57. minucie odnotowaliśmy uderzenie z dystansu, bez większego zagrożenia, podobnie jak próba Michała Kaputa 300 sekund później.
Podopieczni Jacka Trzeciaka niestety pomogli przeciwnikowi. W 63. minucie mieliśmy zagranie ręką, niestety tym razem w polu karnym Biało - Zielonych przez Sebastiana Kamińskiego, a okazję na gola zamienił słabo grający do tego momentu Leandro.
Zawodnicy nie rozpieszczali w drugiej części dobrymi sytuacjami, aż do 80. minuty. Wtedy zaskoczyć kolejny raz chciał Konrad Handzlik, ale futbolówka z 20 metrów przeleciała minimalnie nad poprzeczką. 180 sekund potem z bierności Sebastiana Kamińskiego skorzystał Patryk Mikita, podając wzdłuż linii do Mateusza Michalskiego, a ten mając przed sobą pustą bramkę wyrównał na 2:2. W kolejnych sekundach swoje sytuacje mieli jeszcze Elvir Maloku oraz Joao Augusto, jednak w 94. minucie to radomianie stanęli przed szansą dobicia Olimpii. Piłkę meczową obronił Łukasz Sapela, parując mocny strzał Patryka Mikity za linię końcową.
Ostatecznie Olimpia zremisowała na swoim stadionie z Radomiakiem Radom 2:2 i tak jak przed meczem podobny rezultat można było brać w ciemno, tak z przebiegu spotkania dzisiejszy wieczór trzeba ocenić jako stracone dwa punkty.
Z pozaboiskowych wydarzeń warto jeszcze odnotować, że kibice Radomiaka Radom nie weszli na stadion przy Piłsudskiego 14 i przed zakończeniem I połowy udali się w drogę powrotną.
19 października 2019, 17:00 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz 2-2 Radomiak Radom
Omran Haydary 38 (k), 44 - Leândro 64 (k), Mateusz Michalski 83
Olimpia: Łukasz Sapela - Sebastian Kamiński, Ariel Wawszczyk, Lukáš Ďuriška, Łukasz Bogusławski - Elvir Maloku, Robert Ziętarski (59 Maciej Kona), Dominik Frelek, Konrad Handzlik (80 Ricky van Haaren), João Augusto (88 Mohamed Medfai) - Omran Haydary.
Radomiak: Mateusz Kochalski - Damian Jakubik, Michał Grudniewski, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz (37 Adam Banasiak) - Leândro, Michał Kaput (76 Mateusz Michalski), Meik Karwot, Rafał Makowski, Patryk Mikita - Damian Nowak (46 Maciej Górski).
żółte kartki: Ziętarski, Bogusławski, Medfai - Abramowicz, Kaput, Banasiak, Jakubik.
sędziował: Piotr Urban (Warszawa).
źródło: własne / 90minut.pl / fot. archiwum - Kamil Zieliński
Komentarze